Szczęść Boże,
Przyjazd na Oazę Rodzin I stopnia odkładaliśmy dwa lata. Usprawiedliwialiśmy się, że: „dzieci za małe”, „urlop nie w tym terminie”. Mieliśmy opory, aby otwierać się przed obcymi osobami, obawialiśmy się o warunki lokalowe. W tym roku zdecydowaliśmy się na wyjazd do Szczawnicy na dwutygodniowe rekolekcje. Jednak na 10 dni przed wyjazdem nasza córka skręciła nogę. Gdy przez tydzień leżała z bólem w łóżku, zastanawialiśmy się, czy nie wycofać się. Teraz po rekolekcjach widać, jakie te wszystkie usprawiedliwienia i obawy były małostkowe.
Jadąc na rekolekcje, chcieliśmy przede wszystkim pozbyć się wewnętrznych niepokojów powodujących u nas napięcia rodzinne. Teraz wiemy, że był to strach przed poznaniem prawdziwej woli Bożej wobec nas.
Szczęść Boże! Witajcie Kochani,
Jeszcze raz dziękujemy naszemu Panu Bogu za ten niezwykły okres rekolekcji i za dar Waszej i całej Diakonii wspaniałej posługi. Chwilami nie jestem pewna czy to był sen czy wszystko wydarzyło się naprawdę. W Kościele Domowym jesteśmy drugi rok, choć w małżeństwie już 17 lat, a słowo "wspólnota" było dla nas odległe.
Świadectwo Elżbiety i Cezarego Konert z przeżywania rekolekcji w Domowym Kościele (artykuł ukazał się w gazecie "W Rodzinie Józefa" (Archidiecezja Krakowska) Rok 16; nr 8-9 (188-189)
Rekolekcje I stopnia w Krościenku nad Dunajcem w 2010 r.
Prawdziwie odpocząć
Minęły wakacje i nieuchronnie zbliża się zima. Ja jednak niepoprawnie wspominam dni urlopu i z utęsknieniem myślę o następnym! Znam jednak i takich, którzy nie potrafią odpoczywać. Czas bez pracy jest dla nich męczarnią i bezczynnością. Jeszcze inni długo szukają miejsca, gdzie mogli by wypocząć skrupulatnie przeglądając wszystkie oferty.