Całkowicie JEGO dzieło
W Domowym Kościele jesteśmy ósmy rok. Pan Bóg dał nam taką łaskę i możliwość, że przez ten dość krótki czas zakończyliśmy formację podstawową. Wszystkie rekolekcje przeżywaliśmy w porze zimowej (taką mamy specyfikę pracy, jako sadownicy) i wszystkie z innymi diecezjami.
Para diecezjalna dostrzegła potrzebę rekolekcji w czasie ferii zimowych i zaproponowała nam poprowadzenie Oazy Rodzin l stopnia w Kiczorach, w dniach 13-28 stycznia 2024 roku.
Z jednej strony cieszyliśmy się, że będziemy mogli dzielić się tym, czym byliśmy obdarowywani przez całą własną formację, a z drugiej strony obawialiśmy się, że nie jesteśmy do tego zdolni. Po tygodniu przemyśleń i omadlania tej sprawy chcieliśmy odpowiedzieć, że to jeszcze nie ten czas.
Wtedy nadszedł niedzielny poranek. Piliśmy wspólnie kawę i słuchaliśmy komentarza do Słowa Bożego. Usłyszeliśmy jakby do nas wypowiedziane słowa: "Nikt nie robi wszystkiego, ale każdy robi to do czego jest wyposażony."
Potem poszliśmy na Eucharystię i wyciągnęliśmy ze słoja "Słowo dla mnie" tekst z Księgi Mądrości: "W ręku Boga i my, i nasze słowa, roztropność wszelka i umiejętność działania" [Mdr 7,16].
Czuliśmy że Pan nie odpuszcza. Postanowiliśmy po obiedzie zrobić dialog i wsłuchać się w to, czego chce od nas Pan. Otworzyliśmy Biblię na tym fragmencie:
"A kto dał człowiekowi usta? Kto sprawia, że ma on słuch przytępiony albo jest całkiem głuchy, że widzi, albo jest niewidomy? Czy nie ja Bóg? Idź zatem, Ja otworzę twoje usta i pouczę cię, co masz mówić." [Wj. 4,-10-11]
Wtedy byliśmy już pewni, że to Jego wola. Jako regułę życia podjęliśmy codzienną modlitwę w intencji rekolekcji aktem zawierzenia Jezusowi "Jezu, Ty się tym zajmij!" – o. Dolindo.
Przygotowania były krótkie (2 miesiące) i intensywne. Jak to zwykle bywa, było wiele przeciwności, ale dla Pana nie ma rzeczy niemożliwych.
Na rekolekcjach była nas mała wspólnota ludzi, ale wspaniale się uzupełniających, a Pan Jezus nas ubogacał i uzdalniał do działania. Zadbał też o wszystko. Nawet zamiast typowego Dnia Wspólnoty otrzymaliśmy w darze całodzienny pobyt na Kopiej Górce – w tym Mszę Świętą dla naszej Oazy przy grobie Założyciela, koncelebrowaną przez ks. Marka Sendka, moderatora generalnego, a także spotkanie z panią Dorotą Seweryn. Zaczerpnięcie charyzmatu u samego źródła szczególnie wybrzmiało potem na Godzinie Świadectw.
Dziękujemy Panu, że nas posłał! Dziękujemy wszystkim, którzy modlili się i pościli w intencji tych rekolekcji, a także wspierali nas na różne sposoby. Dziękujemy wszystkim, którzy przeżywali z nami OR l w Kiczorach.
Iza i Mariusz Katanowie
para prowadząca
PS. Dopiero po powrocie do domu poczuliśmy wielkie zmęczenie. I wtedy w czytaniach z dnia usłyszeliśmy: "Pójdźcie wy sami osobno na pustkowie i wypocznijcie nieco." [Mk 6,30]
Aż pod wschodnią granicę Polski i rzekę Bug przyszło nam dotrzeć, by przeżyć sześciodniowe Rekolekcje Ewangelizacyjne. Wspólnie z 17 innymi małżeństwami i ich dziećmi, ks. Mateuszem Gawarskim (rektorem Kościoła Akademickiego św. Anny w Warszawie) oraz członkiniami i członkami diakonii muzycznej oraz wychowawczej stworzyliśmy na ten czas dużą, 65-osobową wspólnotę.
Tak się złożyło, że nasz pobyt w Domu Pielgrzyma w Pratulinie zbiegł się ze 150. rocznicą śmierci (bądź – jak wolimy napisać – narodzin dla nieba) Bł. Męczenników Podlaskich, którzy w 1996 roku zostali beatyfikowani przez św. Jana Pawła II. Trzynastu bohaterskich mężczyzn z okolicznych wsi – Wincenty Lewoniuk i jego towarzysze – 24 stycznia 1874 roku oddało życie, broniąc miejscowego kościoła unickiego przed siłowym obsadzeniem w nim proboszcza prawosławnego przez wojsko carskie. Wspomnienie Męczenników z Pratulina w Kościele obchodzone jest 23 stycznia, właśnie tego dnia w Pratulinie – w parafii pw. św. Apostołów Piotra i Pawła - odbywały się uroczystości z licznym udziałem wiernych oraz duchowieństwa.
My, pozostając skupieni na swoich rekolekcjach, pomodliliśmy się tego dnia litanią do Bł. Męczenników, a na barwną opowieść o ich bohaterskiej postawie oraz sensie tamtego heroizmu poczekaliśmy do szóstego dnia rekolekcji, gdy do pratulińskiego Sanktuarium zaprowadził nas jego kustosz i proboszcz parafii – ks. Jacek Guz. Nie ulega też wątpliwości, że odwaga Męczenników sprzed 150 lat wpisywała się w temat naszych rekolekcji – w końcu do wiary także dzisiaj dobrze jest przyznawać się w sposób śmiały i otwarty, nie ulegając niepokojowi o to, jak ocenią nas inni.
Co do samych rekolekcji, każdy dzień zaczynaliśmy i kończyliśmy adoracją Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie, która – jak przekonaliśmy się w trakcie godziny świadectw – zachęciła wielu z nas do praktykowania jej dużo częściej.
Nie mogło zabraknąć również codziennej mszy świętej – z celnym słowem ks. Mateusza, a także typowych dla RE konferencji kerygmatycznych przygotowanych przez parę prowadzącą, pary animatorskie oraz naszego kapłana (Miłość Boża, Grzech, Jezus – Jedyny Zbawiciel, Wiara i Nawrócenie, Jezus jest Panem, Duch Święty, Wspólnota).
Dla wielu z nas przełomowymi wydarzeniami podczas tych rekolekcji okazywały się natomiast nabożeństwa: pokutne (z możliwością przystąpienia do sakramentu pokuty i pojednania), osobiste przyjęcie Jezusa Chrystusa jako Pana i Zbawiciela, modlitwa przebaczenia czy modlitwa wstawiennicza o wylanie darów Ducha Świętego.
Od intensywnego programu rekolekcji umysł odpoczywał podczas popołudniowych przerw – po obiedzie uczestnicy mieli dwie, a najczęściej trzy godziny do spędzenia w gronie najbliższych. Najpopularniejszym kierunkiem rodzinnych wycieczek był oddalony od Pratulina o 35 km Kodeń z tamtejszym Sanktuarium Matki Bożej czy położone nieco bliżej Kostomłoty – ze słynną, będącą absolutnym ewenementem czynną cerkwią neounicką. Inni wybierali się do Janowa Podlaskiego, by zwiedzić tamtejszy zamek lub stadninę koni.
Z tymi pięknymi zwierzętami związany był też nasz dzień wspólnotowy. W piątkowe popołudnie pojechaliśmy do jednej z pobliskich wsi na godzinną przejażdżkę zaprzęgami konnymi. Gdyby akurat nie rozpuścił się śnieg, przez miejscowy las pomknęlibyśmy ciut szybciej saniami, ale i jazda bryczkami sprawiła nam dużo radości. Cały ten czas pozwolił nam jeszcze bardziej zacieśnić nasze wspólnotowe relacje, jak i złapać głębszy oddech na łonie przyrody, gdy mieliśmy za sobą już cztery dni rekolekcji obfitujące w treści.
Tego samego dnia, późnym popołudniem, spotkaliśmy się ze wspomnianym na wstępie ks. Jackiem Guzem, a wieczorem obejrzeliśmy przepiękne jasełka przygotowane przez nieocenioną diakonię wychowawczą i cudownie współpracujące z nią dzieci. Jakby wspaniałych przeżyć było mało, zaraz potem odbyło się radosne kolędowanie, do którego zagrzewał nas dźwięk gitary i znakomity głos animatorki muzycznej oraz brawurowa gra na akordeonie ks. Mateusza. Pełni naszego szczęścia dopełniło wieczorne uwielbienie w kaplicy – z przepiękną grą na organach i śpiewie małżeństwa posługującego muzycznie.
W założeniu miały być to rekolekcje przeznaczone głównie dla par będących na etapie pilotażu bądź spoza DK, natomiast w Pratulinie większość stanowiły małżeństwa mające już za sobą przynajmniej częściową formację w DK. Kolejny raz okazało się jednak, że nie do końca spełniony zamysł ludzki dla Boga nie musi okazywać się jakąkolwiek przeszkodą. Żywe, szczere, a niekiedy wzruszające świadectwa, których słuchaliśmy w sobotę siedząc we wspólnotowym kręgu, dowiodły, że ciągłego nawracania się i ewangelizacji nigdy za wiele. Również dla dojrzalszych, uformowanych już małżeństw.
Na koniec warto wspomnieć o pratulińskim Domu Pielgrzyma. W ośrodku podlegającym diecezji siedleckiej wciąż czuć klimat nowości, choć został oddany do użytku w 2019 roku. Jest to obiekt nowoczesny i wygodny, ze sporymi pokojami, a komfortowo można czuć się tam także zimą, gdyż ogrzewanie działa bez zarzutu. Wielkim plusem jest także bardzo smaczne jedzenie.
Za to miejsce, za rekolekcje przeżyte w tej konkretnej wspólnocie, za bł. Męczenników Podlaskich, za wspaniałą diakonię i animatorów, za księdza moderatora – chwała Panu!
Izabela i Przemysław Osiakowie
para prowadząca
W tegorocznym Adwencie, podczas drugiego weekendu grudnia, dane nam było przeżyć spotkanie z przychodzącym Panem we wspólnocie 18 rodzin formujących się na co dzień w kręgach pilotowanych Domowego Kościoła lub poszukujących swojego miejsca w DK. Razem było nas 65 osób z kilku rejonów DK AW: Jelonki, Ursus, Piaseczno. Aby usłyszeć Kerygmat przyjechaliśmy na rekolekcje ewangelizacyjne do Domu Formacyjno-Rekolekcyjnego Diecezji Łowickiej w Spale.
Zostaliśmy wspaniale obdarowani bogactwem Słowa Bożego, przekazywanego podczas Eucharystii przez ks. moderatora Macieja Krzywińskiego SAC. Również słowo i świadectwo życia mocno wybrzmiewało w trakcie głoszonych konferencji, które przygotowali: Asia Wiwała - animatorka muzyczna i animatorzy kręgów: Agnieszka i Bogdan Idźkowscy, Kasia i Marek Bonieccy oraz Paulina i Szymon Chodkowscy. Kolejny raz przekonaliśmy się, że znane treści wypowiadane z pomocą Ducha Świętego, na nowo ożywiają naszą wiarę i przekonują, że tylko Jezus jest JEDYNYM ZBAWICIELEM oraz prawdziwą DROGĄ, PRAWDĄ i ŻYCIEM. A bogactwo środków przekazu (od prezentacji ze zdjęciami, poprzez papierowe kartki z wyszczególnionymi grzechami, scenki rodzajowe, reprodukcje obrazów i odpowiednio dobrane pieśni), pokazały jak bardzo możemy być twórczy, by oddać chwałę Panu!
Doświadczenie wspólnoty było też między innymi możliwe, dzięki oddanej, profesjonalnej i radosnej pracy diakonii wychowawczej pod przewodnictwem Oli i Sebastiana Perkowskich, którym pomagali: nasza córka Magda oraz najstarsze dzieci Pauliny i Szymona, czyli Pola i Ignacy. Niektórzy z uczestników nawet stwierdzili, że czas przez diakonię wychowawczą był tak zorganizowany i dzieci były tak zajęte, że właściwie można było odnieść wrażenie, iż rekolekcje są tylko dla dorosłych (a dzieci była z nami całkiem spora gromadka, bo 26). I był to czas bardzo intensywny!
Dodatkowo rekolekcje ewangelizacyjne dane nam było przeżywać w zimowej aurze. Spadł śnieg, był lekki mróz, można było wyjść na zimowy spacer, ulepić bałwana i cieszyć się choć przez chwilę urokiem przypruszonej śniegiem Spały. Mieliśmy chwilami wrażenie, że Pan Bóg sam podpowiada nam lepsze rozwiązania, niż te, które były wcześniej zaplanowane. Doświadczyliśmy Jego czułości w trosce gospodarzy miejsca, którzy zadbali o nasze duchowo-materialne potrzeby (m.in. odpowiednie jedzenie dla potrzebujących diety) i cierpliwie podpowiadali nam np. gdzie najlepiej przeżyć Eucharystię (w ciepłej sali, a nie w zimnym kościele).
Dla nas osobiście był to kolejny czas łaski, w którym przekonaliśmy się, że Pan przychodzi ze swoimi darami. Szczególnie wdzięczni jesteśmy za kolejne, a przecież nowe oddanie życia Jezusowi Panu i Zbawicielowi, za doświadczenie indywidualnej adoracji przed Najświętszym Sakramentem, modlitwy wstawienniczej. Dziękujemy za jedność i wspólnotę całej diakonii, za wszystkich uczestników.
Wszystkim serdeczne Bóg zapłać!
Agnieszka i Janusz Grzybowscy
para prowadząca
22 sierpnia br. 19 małżeństw przyjechało do Laskowic, aby przeżywać rekolekcje ewangelizacyjne. W trzech grupach dzielenia pogłębiali treści kerygmatyczne, o których usłyszeli na konferencjach, świadectwach, kazaniach i spotkaniach modlitewnych. Każdego dnia rano i wieczorem uczestnicy rekolekcji mieli możliwość adoracji Najświętszego Sakramentu.
Wspólnota miała możliwość bliższego zapoznania się podczas pogodnych wieczorów, w czasie dnia sportu oraz wspólnego wyjazdu do Gniewa. Wszyscy uczestnicy wysoko ocenili możliwość i te formy integracji.
Duszpasterska posługa księdza Mateusza Szerszenia CSMA - konferencje, indywidualne rozmowy z uczestnikami, homilie i sakrament pojednania - była bardzo silnym elementem wpływającym na duchowe przeżycie rekolekcji. Animatorzy, z dużym zaangażowaniem, przy użyciu rekwizytów czy odgrywając scenki, prezentowali konferencje i dynamiki, które przygotowali jeszcze przed przyjazdem do Laskowic.
Diakona wychowawcza – siedmioosobowa grupa, która z radością, miłością i zaangażowaniem sprawiła, że 38 osobowa grupa dzieci nie chciała odchodzić do rodziców.
Bogu, księdzu Mateuszowi i całej diakonii składamy ogromne podziękowania.
Marzena i Marek Sawułowie
para prowadząca
Rekolekcje dla Dojrzałych małżeństw w Kokoszycach (23-30.07.2023) to wspólnie spędzony czas, pełen radości z bycia razem we wspólnocie z podobnymi wiekiem małżeństwami.
Pan mówił do nas we wspólnocie rekolekcyjnej, obdarzając nas ciepłem, serdecznością i refleksją – bo w dużej mierze największym skarbem jest dzielenie się mądrością i doświadczeniem. Wzruszające świadectwa życia były dla nas umocnieniem w wierze. Dziadkowie potrzebują takiego wspólnego czasu i słuchania o doświadczeniu innych. Nie ma dla nas, dziadków, innych tak bardzo potrzebnych rekolekcji – mogłyby się odbywać nawet co roku. Każde małżeństwo wnosi co innego i każde rekolekcje o tej tematyce są inne, bo inne są świadectwa życia.
Małżeńskie bycie we wspólnocie DK daje wielorakie spojrzenie na problemy, z którymi się zmagamy i z którymi przyjdzie się nam zmagać w dążeniu do ostatecznego spotkania z Bogiem. Przynosi też umocnienie w drodze do Boga, pogłębia relację z Nim i pozwala wspólnie zastanowić się nad wybraniem tej lepszej, często trudniejszej drogi, „bo starość jest pomostem wiodącym do wieczności”.
Tematyka rekolekcji – nowych w Domowym Kościele – obejmowała cztery bloki tematyczne:
Budowanie i przeżywanie wspólnoty rekolekcyjnej dało nam więcej niż spotkania miesięczne w kręgu, stając się dla nas umocnieniem do pracy rocznej. Jesteśmy wdzięczni wszystkim uczestnikom rekolekcji za otwartość i wejście w głębię darów Bożych dla naszego wieku.
Niech Pan Wam wszystkim błogosławi i obdarza Was potrzebnymi łaskami.
Ewa i Paweł Czaplińscy
para prowadząca